środa, 18 stycznia 2012

Rozdział 2.

Dzisiaj pracę zaczęłam o ósmej. Nie było tak dużego ruchu jak wczoraj, więc kierownik, jako że wczoraj się napracowałam, już o dwunastej wypuścił mnie do domu. Gdy jechałam do domu w radio znowu leciała piosenka One Direction. Gdy weszłam do domu postanowiłam sprawdzić co to za zespół. Weszłam w pierwszą witrynę, którą wyszukało. Przyjrzałam się członkom zespołu. Jeden z nich był łudząco podobny do chłopaka którego poznałam wczoraj... Niall Horan. Z tego co wyczytałam, ma 19 lat, czyli jest w moim wieku. Poczytałam jeszcze trochę o innych członkach zespołu i o tym jak powstało One Direction. Wyłączyłam komputer i stwierdziłam że to tylko podobieństwo. Ale chwileczkę... Czy zanim ten blondyn otworzył drzwi to ktoś nie krzyknął do niego Niall? Ech.. Może mi się tylko wydawało. Po zjedzeniu zamówionej pizzy na obiad poszłam się trochę pouczyć. W końcu studiuję medycynę... Łatwo nie ma. Po dwóch godzinach rycia zadzwoniła do mnie przyjaciółka :
- Cześć Lexie! Co porabiasz? - zapytała Nicky.
- Hej! Właśnie skończyłam się uczyć.
- To dobrze się składa, że już skończyłaś bo porywamy Cię z Marcie do kina.
- To świetnie! O której będziecie? - zapytałam.
- Pasuje Ci szesnasta?
- Jak najbardziej. - odpowiedziałam
- To do zobaczenia! - pożegnała się ze mną Nicky rozłączając się.
Dzwonek do drzwi zadzwonił już za dwadzieścia czwarta. Otworzyłam drzwi i ujrzałam Marcie i Nicky wyszczerzone od ucha do ucha.
- No czeeść. - przywitała się Marcie, po czym przytuliłam ją na powitanie. Tak samo postąpiłam z Nicky.
-Siema. Wchodźcie. O ile mnie pamięć nie myli miałyście być o szesnastej, prawda? - zapytałam. - Nie jestem jeszcze gotowa...
- Strasznie się nam nudziło więc wpadłyśmy wcześniej. - powiedziała Nicky. - Po za tym jak byśmy przyszły o czwartej to i tak nie byłabyś gotowa, Ty się nigdy nie wyrabiasz.
- No też prawda. - powiedziałam, śmiejąc się. - Rozgośćcie się, a ja idę na górę się przebrać. Dziewczyny usiadły na kanapie i włączyły telewizor, a ja poszłam wybrać jakieś ubrania. Zdecydowałam się na czerwone rurki, białą bokserkę i na to czarną rozsuwaną bluzę. Gdy zeszłam na dół już przebrana, uczesana i umalowana oznajmiłam przyjaciółkom że możemy iść. Nie miałyśmy do kina daleko, więc zrezygnowałyśmy z jechania samochodem i poszłyśmy na nogach.
- To teraz pochwal nam się swoją nową pracą. - powiedziała do mnie Nicky. - Przyjęli Cię w tej pizzerii?
- Tak, chociaż nie na takie stanowisko jak bym chciała...
- To nie pracujesz przy barze? - zdziwiła się Marcie.
- Nie, rozworzę pizzę.
- Przynajmniej dobrze poznasz Londyn. I przy okazji może poznasz jakichś fajnych chłopaków... - zaśmiała się.
- Taaak... - uśmiechnęłam się na samą myśl o uroczym blondynku.
- A może my o czymś nie wiemy? - odezwała się Nicky, po czym zwróciła się do Marcie szturchając ją - No zobacz tylko na jej minę! Coś się szykuje?
- Nie, nic się nie szykuje. A co się niby ma szykować? - zapytałam
- Uuu.. Złościsz się. Czyli jednak... - przerwała widząc że patrzę się na nią wzrokiem mordercy. - No dobra, daję Ci spokój... Ale następnym razem wyduszę z Ciebie wszystko.
- Hahaha, zobaczymy. Po dwóch minutach doszłyśmy do kina. Zdecydowałyśmy się na "Kota w butach". Trzeba się czasami rozluźnić, nie? Całkiem przyjemny filmik. Po seansie postanowiłyśmy iść jeszcze do wesołego miasteczka. Zaciągnęłam dziewczyny na rollercostera, i na gokarty, później zdecydowałyśmy się na diabelskie koło. Gdy znudziły nam się już te wszystkie atrakcje, kupiłyśmy sobie watę cukrową i usiadłyśmy na ławce. Nagle Nicky wykrzyczała :
- O mało bym nie zapomniała.!
- O czym?? - zapytałyśmy z Marcie w tym samym czasie.
- Znalazłam nowy świetny zespół! - powiedziała piskliwym głosikiem.
- A ta znowu swoje... - skomentowałam poirytowana. - Niech zgadnę, znowu jakiś boysbendzik?
- Tak! Nazywają się One Direction. I są boscy! - odparła niewzruszona moim zachowaniem.
- Słyszałam ich piosenkę w radio. - odezwała się Marcie. - Faktycznie, nieźli są.
- I podobno mieszkają w Londynie!! - powiedziała z podekscytowaniem Nicky. Jak to usłyszałam, zamarłam. W Londynie? Czy to faktycznie możliwe żeby wczoraj otworzył mi jeden z nich?
- Halo! Ziemia do Lex! - z zamyślenia wyrwał mnie głos Niki. - Coś Ty się tak zamyśliła? Słyszałaś kiedyś o nich?
- Tak... Widziałam coś na internecie na ich temat.- Spojrzałam na zegarek. dochodziła już dziesiąta, a jutro trzeba iść na uczelnię. - Dziewczyny trzeba się już zbierać. Jutro zajęcia a ja chcę się wyspać. Pożegnałam się z przyjaciółkami i każda poszła w swoją stronę. Weszłam do domu, poszłam wyłączyć telewizor, bo okazało się że przez cały czas był włączony. Przebrałam się w piżamę, zrobiłam gorące kakałko i poczytałam jeszcze przez chwilę książkę.
Rano obudziły mnie promienie słoneczne. Zdziwiłam się że mój budzik jeszcze nie dzwoni, więc przewróciłam się na drugi bok, by sprawdzić która godzina. Była dziesiąta. No tak, tak się wczoraj zaczytałam że zapomniałam nastawić budzik. Mówi się trudno. Poszłam do łazienki i wzięłam długą kąpiel. Później wybrałam się na zakupy. Gdy stałam przy kasie, zauwarzyłam pięciu chłopaków, na oko w moim wieku, biegających po całym sklepie jak małe dzieci. Jeden nawet siedział w wózku. Przyjrzałam się mu. Miał kręcone włosy, nie widziałam zbyt dobrze koloru oczu ale wydawało się że są zielone. Zorientowałam się że to chyba jest jeden z członków One Direction... Chyba Harry... Zaczęłam wzrokiem szukać blondyna, jednak z zamyślenia wyrwała mnie kasjerka :
- Kupuje pani coś? Jeśli nie, to proszę uprzejmie nie blokować kasy.
Nic nie odpowiedziałam, tylko zaczęłam wypakowywać produkty na ladę. Gdy wychodziłam jeszcze raz spojrzałam w głąb sklepu, jednak ich już nie udało mi się zobaczyć. Wróciłam do domu i zaczęłam przygotowywać obiad. Zrobiłam spaghetti. Po zjedzeniu posprzątałam cały dom, po czym padłam na kanapę i włączyłam telewizor przy którym zasnęłam.

Proszę, jest drugi! Mam nadzieję że ktoś przeczyta te moje wypociny... Komentujcie!! xx

7 komentarzy:

  1. Budujesz napięcie i zachęcasz do czytania. luubię to!

    OdpowiedzUsuń
  2. uuu nieźle (:
    mam nadzieję,że się rozkręci ,niech chłopcy jaknajczęściej zamawiają pizzę (:
    przy okazji jeśli możesz zerknij tez na mojego blogaa :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Zaciekawił mnie Twój blog. Bardzo fajnie piszesz a fabuła nie jest oklepana. Dodałam Twój blog do zakładek i znalazł się u mnie na blogu w polecanych. Przy okazji dziękuję za komentarz ; ** Czekam na nowy a Ty spodziewaj się już dzisiaj u mnie dwójki ; ]]

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo fajnie się zaczyna :)
    Czekamy na dalsze notki :*

    OdpowiedzUsuń
  5. wowww! kocham *.*! po prostu kocham! czekam na NN <3
    wbijaj też do mnie!
    http://iloveharryandtwixes.blogspot.com/2012/02/prolog.html

    OdpowiedzUsuń
  6. Świetny rozdział. Czekam na następy. Zapraszam do siebie someone-stole-my-heart.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Wciągnęłam się, dodawaj szybko nowe! :D
    + Zapraszam do mnie - http://lovejoylaughter.blogspot.com/ :)
    <3

    OdpowiedzUsuń